Ponadto załączył mi się tryb dzienny - to już chyba taka specyfika mojego Mazowsza. W Toruniu to zawsze tryb nocny jest bardziej aktywny.
W domu też o wiele lepiej idzie mi gotowanie, więc zapraszam na kolejny przepis.
Tym razem będzie to prosta potrawa w sam raz na wakacyjny wieczór!
Inspiracja przepisu pochodzi z bloga Kariny - jemcoumiem, jednakże nie byłabym sobą, jeśli nie dodałabym czegoś od siebie.
Smacznego!
* * *
Pieczone ziemniaki z 'gzikiem'
Składniki:
- kilka średniej wielkości ziemniaków
- twaróg półtłusty
- jogurt naturalny
- nie za duży zielony ogórek
- 2 ząbki czosnku
- pół małej czerwonej cebuli
- sól i pieprz
Przygotowanie:
Ziemniaki (w całości) bardzo dokładnie myjemy (nie obieramy ze skórki!) - a następnie osuszamy. Każdy ziemniak zawijamy oddzielnie w folię aluminiową (bardziej błyszczącą stroną do wewnątrz), układamy na blaszce i pieczemy ok. godziny w piekarniku w temp. 200 st.
Czekając aż ziemniaki nam się upieką, przygotowujemy gzik. Twarożek przekładamy do miski i rozdrabiamy (najlepiej za pomocą widelca), dodajemy jogurt naturalny (2 - 3 łyżki), przeciśnięty przez praskę (lub bardzo drobno starty) czosnek - i wszystko bardzo dokładnie mieszamy.
Ogórka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce - po czym odsączmy go z wody i dodajemy do twarożku.
Czerwoną cebulę kroimy w bardzo drobną kostkę i dodajemy do reszty. Mieszamy wszystko i doprawiamy do smaku. Następnie odstawiamy do lodówki.
Po godzinie pieczenia sprawdzamy, czy ziemniaki są już miękkie - jeśli tak, to delikatnie wyjmujemy je z folii i układamy na talerzu. Kroimy na pół i nakładamy twarożek.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz